Nasi Rezydenci

Bronek, 11+, mix pinczera, który po wypadku komunikacyjnym porusza się tylko na dwóch łapach. Szaleńczo zakochany w Eli, z wzajemnością! Jak każdy typowy przedstawiciel swojej rasy uwielbia być na kolankach, jest wpatrzony w Elę jak w obraz, potrafi okazać zazdrość. Niestety u Bronka zdiagnozowano nieoperacyjnego guza wątroby i białaczkę, nie jesteśmy w stanie go wyleczyć, jedyne co nam pozostało to dbać o niego i kochać, do ostatniego „bronkowego” dnia. 

 

  https://www.youtube.com/watch?v=BArzoGXG-oI

Donek, 16+, rezydent, mała parówka o krowiastym umaszczeniu. Niedowidzący dziadeczek z alergią skórną. Jego największą pasją jest leżenie na kanapie, jedzenie i „donkowe joggingi” czytaj leżenie na trawie. Z racji wieku nie ma szans na adopcję, pozostanie w Ośrodku do końca.

Maurycy, 12+, pies w typie husky/malamuta, rezydent. Mały mimo swoich gabarytów jest pacyfistą, nigdy nie zaczyna bójek, nie jest agresywny. Celem jego życia jest bieganie i głaskanie. Niesamowicie mądry i karny pies. 

Bartek 11+, ...i co tu o Bartoszu napisać ???? ....poprostu jest !!! Biudulek schorowany i troszkę za bardzo przytyty. Przyjaciel Jańcia i Maurycego - razem tworzą swoistą bandę, która w Ośrodku trzyma władzę :)

Maciek, 9+, pies, który trafił do Ośrodka po postrzale. Zwykły szaro-bury kundelek, do tego nie za młody. Choć wiemy, że to pies niezwykły z racji wieku i nienarzucającej się urody pewnie pozostanie w Ośrodku. Ma u nas zapewnione specjalne miejsce na kanapie i w naszych sercach.

Historia Maćka: https://www.facebook.com/dtpsymirona/posts/765353280261691

Sylwek, Kilka lat temu został znaleziony na środku pola pod Sycowem. Była ostra zima, a Sylwuś wykopał sobie w śniegu płytką jamę i tam czekał na swój koniec. Najpewniej z powodu starości i głuchoty został wyrzucony przez właściciela, któremu służył długie lata. Przykre, ale właśnie tacy potrafią być ludzie.

Maksio, 15 +. Piesio w 100% ślepy i głuchy. Został przywieziony z Lubina gdzie niegroźnie wpadł pod samochód i miał zostać wywieziony do schroniska. Maks to typowy minimalista- ma swój boks, budę, miskę i duuuuużo czasu na sen i wypoczynek :)

Misio, 13+ - Nasz ukochany ślepulek-śpioszek. Żył sobie w Dobroszycach. Tam miał swój dom i pana. Niestety ...panu się zmarło i Misio został sam ....karmiony przez sąsiadów żył w pustym domu. Przygarnęliśmy chłopaka, aby miał godną i bezpieczną starość. Misio ma swój własny, prywatny fotel, który uwielbia pasjami. W zasadzie schodzi z niego tylko jeść i załatwić swoje potrzeby. Miejsce na tym fotelu ma zapewnione do końca swoich dni. Zwykły szaro-bury kundelek, do tego nie za młody. Choć wiemy, że to pies niezwykły, z racji wieku i nienarzucającej się urody pewnie pozostanie w Ośrodku. Ma u nas zapewnione specjalne miejsce na kanapie i w naszych sercach.

Misiek, schizofrenik i paranoik. Odebrany interwencyjnie z patologicznego domu w Brzezimierzu. Był tam notorycznie bity i głodzony. Niestety, trwale pozostało to w jego psychice. Świetnie odnalazł się w Ośrodku, ale czasami wraca trauma i potrafi być nie do zniesienia - pies nieadopcyjny i musi pozostać z nami do końca.

Joszko, 3 +, nasz ośrodkowy dzikus. Wraz z dwójką rodzeństwa został zabrany jako podrośnięty szczeniak ze spalonej piekarni w Wilczych. Od tego czau mieszka w Ośrodku, ale nijak nie może przekonać się do kontaktu z człowiekiem. Przychodzi tylko na karmienie (zachowując dystans) oraz w czasie burzy- wtedy potrafi nawet wejść do domu. Joszko ma swoją budę, ale często potrafi spać pod drzewami, czy na łące. Próbujemy go oswajać, ale to proces długi, bez gwarancji sukcesu. Czy się uda, czy też nie, Joszko będzie trwał u naszego boku dziki, albo trochę mniej.
 Jańcio, 6 lat, rezydent, samiec alfa w stadzie. „Głowa rodziny”, której potrzebuje każda sfora. Jest mądry i wyrozumiały, ale jak trzeba to pokaże swoim kolegom kto tu rządzi i jak należy się zachowywać w Ośrodku. Pomocnik Eli i Mirona J.

Mariuszek, 13+, staruteńki pies w typie owczarka niemieckiego. Przemiły i przeuroczy. Uwielbia kobiety, z wzajemnością ;). Mariuszek jeszcze nieśmiało wypatruje swojego domu i swojego kocyka, ale ma już coraz mniejszą nadzieję…

Jeżyk, 4+, pies w typie sznaucera średniego, po wypadku komunikacyjnym, jego przyszłość była niepewna (paraliż). Dziś Jeżyk biega jak szalony, ale to nie koniec walki o to maleństwo. Jeżyk nie ma czucia w ogonie i wokoł niego przez co nie ma świadomości kiedy się załatwia... walczymy, aby ta sytuacja uległa zmianie. 

Felek, 18+, rezydent. Psi dziadeczek o wielkiej urodzie, sarnich oczach i diabelskim charakterku. Ta ważąca 3-4 kilo kulka potrafi skakać z zębami, a w zasadzie ich resztkami, do psów wielkości owczarka… Taki już Felusia psi urok. Ma u nas miejsce na kanapie do końca swoich dni.

Maniuś, 15+, stary owczarek niemiecki, wyrzucony przez „właściciela” z powodu starości i choroby. Gdy do nas trafił nie był w stanie ustać na nogach z zagłodzenia. Teraz sobie pomalutku drepta, merda do nas swoim wielkim ogonem i prosi o spokojną starość, którą mu oczywiście zapewnimy.

Jesteśmy  Fundacją   NON-PROFIT
Wesprzyj Nasze Zwierzęta !!!

 ING BANK ŚLĄSKI

PL 57 1050 1575 1000 0090 3092 7736

Kod SWIFT: INGBPLPW
Copyright ©2016 Fundacja Pomocy Zwierzętom MATUZALKI, All Rights Reserved.